Anida Kwiat Lnu Krem Do Rąk i Paznokci Łagodzący

Ulubieniec tego lata

Do zakupu tego kremu skusiła mnie przede wszystkim jego niska cena, do tego gdzieś z tyłu głowy przypominały mi się te wszystkie recenzje, które wychwalały pod niebiosa kremy do rąk Anida. Grzechem byłoby się nie skusić. Krem jest zamknięty w bardzo miękkiej tubie, chwalę to sobie, ponieważ jestem pewna, że zużyję go do końca. Jednocześnie noszę go w torebce już prawie dwa miesiące i nic z nim się nie dzieje, sam się nie otwiera, nie brudzi wszystkiego dookoła siebie. Ma dość rzadką konsystencję jednak to co zwraca naszą uwagę to jego cudowny zapach. Perfumowy, a jednocześnie nie ciężki, raczej delikatny. Żałuję, że po jakimś czasie ulatnia się z naszych rąk, chciałabym mieć perfumy o takim zapachu. Dobrze się rozsmarowuje na dłoniach, nie marze się, nie bieli, dość szybko się wchłania. Zostawia taką delikatną satynową powłoczkę, która po jakimś czasie też znika. Zostaje tylko uczucie nawilżenia i ukojenia naszej skóry dłoni. W moim przypadku poradził sobie z ogromnymi zniszczeniami jakich dokonał aceton na moich skórkach i paznokciach. Nic już się nie zadziera, a i same paznokcie lepiej rosną, nie używam żadnej odżywki. Tylko ten krem, kilka razy dziennie, kiedy tylko mi się przypomni. Podsumowując, to naprawdę dobry kosmetyk za niską cenę